Międzynarodowe Spotkanie Miłośników i Kolekcjonerów Starych Radioodbiorników
"Zakłady Radjowe Natawis" 

Grzegorz "gsmok" Makarewicz,  Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Spotkanie odbyło się 21 października 2012 r. Pojawiłem się na nim przed godziną planowanego rozpoczęcia, czyli o 10 rano. Przed wejściem na salę obrad otrzymałem plakietkę identyfikacyjną oraz płytę CD z materiałami konferencyjnymi. Organizatorzy spisali się na medal . Na sali było już sporo osób. Na Fot. 1 i Fot. 2 widać przy rzutniku, stojącego tyłem do widowni Pana Mariusza Matejczyka (współorganizatora spotkania), który przygotowuje komputer do prezentacji. Jego walce ze sprzętem z zainteresowaniem przygląda się kilka osób, które zapobiegliwie zajęły najlepsze miejsca. Część miejsc "rezerwują" kurtki zawieszone na oparciach krzeseł .

 
Fot. 1.


Fot. 2.

Na kolejnych fotografiach widać uczestników Spotkania czekających na jego rozpoczęcie. Atmosfera doskonała, Uczestnicy z zainteresowaniem oglądają eksponaty oraz ministoisko z lampami i urządzeniami retro. O dziwo, nieco więcej osób zgrupowało się w pobliżu ekspozycji radioodbiorników firmy Natawis, niż w sąsiedztwie dobrze zaopatrzonego stolika z napojami. Ponieważ jestem weteranem rożnego rodzaju spotkań, ten niebywały fakt zapadł mi głęboko w pamięci. W połączeniu z drugim faktem, czyli potrzebą zaganiania uczestników "przyklejonych" do eksponatów na poczęstunek zorganizowany w przerwie "na lunch" miałem do czynienia z "ewenementem konferencyjnym" godnym wpisania do Księgi Rekordów.

Powróćmy jednak do tematu...


Fot. 3.


Fot. 4.

Jak wspomniałem, na sali obrad zorganizowano ekspozycję tematyczną. Pod ścianami sali umieszczono stoliki z eksponatami, czyli radiami firmy Natawis. Poniższą fotografię udało mi się zrobić tuż po przyjściu na spotkanie. Miałem szczęście, gdyż już po kilku minutach zrobiło się tłoczno i nie było już więcej okazji aby jednym ujęciem "złapać w kadrze" kilka niezasłoniętych stolików jednocześnie.


Fot. 5.

Dyskusje kuluarowe i wnikliwe obserwacje szczegółów konstrukcyjnych prezentowanych radioodbiorników spowodowały, że prelekcja wstępna nieco się opóźniła. Nikt jednak nie miał o to pretensji. I oto nadszedł moment oficjalnej inauguracji. Pan Mariusz Matejczyk mówi o planach dotyczących Towarzystwa Trioda. Na wyświetlanym własnie slajdzie widzimy symbol Towarzystwa oraz miły akcent dodatkowy .


Fot. 6.

Po słowie wstępnym czas na kolejną prezentację. Poniżej pokazana jest fotografia zrobiona podczas wystąpienia Pana Maurycego Bryxa na temat Polskich Zakładów Radjotechnicznych Natawis.


Fot. 7.

Jak widać na kolejnych fotografiach, prezentacja cieszyła się dużym zainteresowaniem. Smutną konkluzją prelekcji był wniosek, że w zasadzie nie za bardzo wiadomo, co się z firmą stało. Zniknęła ona z przedwojennego rynku w dziwny i tajemniczy sposób .


Fot. 8.


Fot. 9.

A oto Pan Mieczysław Laskowski opowiadający na temat metod doboru lamp zastępczych.


Fot. 10.

Dawka wiedzy, jaką nas uraczył była naprawdę imponująca .


Fot. 11.

Podobnie jak przed rozpoczęciem spotkania, w przerwach pomiędzy prezentacjami każdy mógł się zapoznać z ekspozycją radioodbiorników firmy Natawis. Zgodnie z opinią kolekcjonerów na sali zgrupowano w jednym miejscu większość zachowanych do dzisiaj egzemplarzy.
To smutne, że pozostało ich tak niewiele .

Dla ścisłości - fotografie wykonałem przed rozpoczęciem spotkania, z przyczyn o których już wspomniałem. Widać, że na sali było więcej takich "cwaniaków" jak ja. To się opłaciło. Moja dokumentacja jednak była chyba najbardziej szczegółowa .


Fot. 12.


Fot. 13.

Poniżej prezentuję fotografie eksponatów. Starałem się uchwycić wszystkie tabliczki informacyjne, które powinny znakomicie ułatwić identyfikację typów radioodbiorników. Jeden z egzemplarzy niestety nie posiadał takiej tabliczki. Zdjęć nie komentuję. Wyroby Firmy Natawis tego nie wymagają. Jest po prostu na co popatrzeć bez zbędnego mielenia językiem. No może tylko jedna uwaga: niektóre radioodbiorniki zostały dostarczone tuż przed rozpoczęciem spotkania i ich Właściciele nie zdążyli odkurzyć wnętrz eksponatów .


Fot. 14.


Fot. 15.


Fot. 16.


Fot. 17.


Fot. 18.


Fot. 19.


Fot. 20.


Fot. 21.


Fot. 22.


Fot. 23.


Fot. 24.


Fot. 25.


Fot. 26.


Fot. 27.


Fot. 28.


Fot. 29.


Fot. 30.


Fot. 31.


Fot. 32.


Fot. 33.


Fot. 34.


Fot. 35.


Fot. 36.


Fot. 37.


Fot. 38.


Fot. 39.

A oto wspominane radio bez identyfikatora . Określenie typu pozostawiam oglądającym zdjęcia.


Fot. 40.


Fot. 41.


Fot. 42.


Fot. 43.


Fot. 44.


Fot. 45.


Fot. 46.


Fot. 47.


Fot. 48.


Fot. 49.


Fot. 50.


Fot. 51.


Fot. 52.


Fot. 53.


Fot. 54.


Fot. 55.


Fot. 56.


Fot. 57.


Fot. 58.


Fot. 59.


Fot. 60.


Fot. 61.


Fot. 62.


Fot. 63.


Fot. 64.


Fot. 65.


Fot. 66.


Fot. 67.


Fot. 68.


Fot. 69.

Ekspozycja tematyczna połączona została z minigiełdą, na której można było zobaczyć urządzenia innych firm. Oto przykłady.


Fot. 70.


Fot. 71.


Fot. 72.


Fot. 73.


Fot. 74.


Fot. 75.


Fot. 76.

Ten Ingelen prezentowany na ostatnich fotografiach jest powalający . Materiał osłony głośnika jest nieco sfatygowany, za to skrzynka to prawdziwe miodzio (że o skali nie wspomnę).

Opracowanie: Grzegorz "gsmok" Makarewicz, www.trioda.com